"W latach 80‘ wolał zostać z tymi, którzy go potrzebowali, zapłacił za to najwyższą cenę” – tak o swoim wujku, błogosławionym ks. Jerzym, który "wreszcie dotarł do Rzymu" , mówił jego bratanek, Marek Popiełuszko. Na wystawę przywiózł po nim wiele pamiątek. Są wśród nich sweter zrobiony przez mamę lub babcię, koloratka kapłańska, obrazek wypalony na desce, który zdradza talenty plastyczne ks. Jerzego i książka z odręczną dedykacją prymasa Wyszyńskiego, którą jako neoprezbiter otrzymał w prezencie od kardynała. Najcenniejszą pamiątką są jednak wspomnienia, którymi podczas spotkania Marek Popiełuszko chętnie się dzielił.
“ Gdybym wiedział, że trzeba będzie teraz tyle wspominać, to bym wtedy zapisywał... To są zwykłe wspomnienia. Pamiętam go jak przyjeżdżał na kawę do rodziców. Pytał jak mi idzie w szkole, o kolegów. Ostatni raz widziałem księdza Jerzego w wakacje w 1984 r. Miałem to szczęście, że ostatnie dwa tygodnie tamtych wakacji spędziłem u niego w domu. To były normalne wakacje z wujkiem, jeździliśmy na Stare Miasto, na lody do „Bazyliszka” – tam były najlepsze, ja zawsze lubiłem lody, dotąd lubię... Pamiętam, że szukaliśmy odczynników do wywoływania zdjęć, bo ksiądz Jerzy interesował się fotografią i ja też bardzo to lubiłem. Potem zresztą wywoływałem na jego powiększalniku. Byłem kilka razy na mszy za Ojczyznę, którą odprawiał. Widzieliśmy te tłumy, to były dziesiątki tysięcy ludzi. Pamiętam, że bałem się milicji, która stała z armatkami wodnymi, ale u niego na plebani czułem się wolny. Myślę, że dlatego ludzie tam przyjeżdżali, bo też czuli tę wolność. Wiedzieli że ks. Jerzy jest z nimi.”
Urszula Gierasimiuk z Instytutu Pamięci Narodowej, jedna z autorek, podkreśla, że ekspozycja została pomyślana tak, by przez koleje życia ks. Jerzego pokazywać wartości, które wyznawał. Stąd tytuł wystawy „Dekalog Księdza Jerzego”.
“ Pomyślałam, że najlepszą formą żeby podkreślić temat wystawy, jest właśnie Dekalog. Dlaczego Dekalog? Bo ks. Jerzy żył według tych dziesięciu zasad, które są tutaj wyeksponowane. Głosił je i opisywał w swoich homiliach dopiero później. Najpierw nimi żył, a potem dopiero one wybrzmiewały i to jest w nim fascynujące. To nie była tylko teoria. Jego życie pokazuje, że można żyć wartościami i nie wstydzić się tego, że ma się zasady.”
Wystawę można oglądać do 29 lutego 2020 r.
źródło: vaticannews.va
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: