Piotr i Paweł - przeciwieństwa, czy wzajemne wsparcie?
Prosty rybak i uczony, a jak się do dziś uzupełniają! Obaj, właśnie tacy, byli i są w Kościele potrzebni. To dwa aspekty tej samej rzeczywistości.
Chyba można ich porównać do lewej i prawej nogi czy do rąk; niby odwrotnie, ale dopiero jedno z drugim tworzy komplementarny organizm, wspomagając i uzupełniając się bez kłopotu. A myślę, że tak naprawdę to określenie "przeciwieństwa" jest nie do końca uzasadnione. Ot, po prostu pewne rzeczy się dopiero za ich czasów docierały, wyjaśniały i dookreślały. Zresztą później także - i oba te kąty widzenia były, są i będą potrzebne.