Jeszcze o Biblii, tym razem o różnicach w poszczególnych Ewangeliach.
Wciąż zmagamy się z Bosko-ludzkim wymiarem Pisma świętego. Jak odróżnić jeden od drugiego i wyłowić to, co najważniejsze?
Wszystkie gatunki literackie, konteksty, niejednoznaczności w tłumaczeniu, które towarzyszą Słowu Bożemu, sprawiają, że albo obraz tego co Pan Bóg chce nam powiedzieć zostanie zaciemniony lub zamazany, albo wzbogacony barwami o których nam się nie śniło. Nawet w Ewangeliach, tak podobnych do siebie, a tak różnych. Tu znów zaledwie wzmianka, o tym, ale chyba przydatna w czytaniu. Tak dużo zależy od wiedzy i od podejścia człowieka: czy to wiedza rzetelna, czy i jak bardzo otwarte to podejście. Szczere poszukiwanie prawdy, a nie potwierdzanie własnych wyobrażeń - o to się dla siebie nawzajem módlmy...