W przededniu 58. rocznicy śmierci ks. kan. Franciszka Ruszczyńskiego w kościele farnym pw. św. Trójcy w Mikstacie o godz. 11:00 sprawowana była msza święta o radość wieczną dla tego, tak zasłużonego dla naszej wspólnoty parafialnej, ale także dla społeczności lokalnej Kapłana. Była ona także dziękczynieniem Bogu za wielkie świadectwo wiary, umiłowania Ojczyzny i podjęcie wyzwania budowy kościoła. Przewodniczył jej ks. kan. Krzysztof Ordziniak. Dobrze się stało, że w tej intencji modlono się w mikstackim wieczerniku właśnie o godzinie 11:00. Jest to msza święta z udziałem dzieci. Odeszło już pokolenie tych, którzy pamiętali postać zasłużonego kapłana, czas budowy i konsekracji kościoła, podejmowane przez niego działania. Pozostały wspomnienia, zapiski w kronice parafialnej, notatki prasowe, kościół- dom Boży, który dla kolejnych pokoleń mikstackich parafian jest brama prowadzącą do nieba. Warto jednak pamiętać i przekazywać pamięć o tych, którym tę piękną świątynię zawdzięczamy. Trzeba tę pamięć przekazywać kolejnym pokoleniom. Okazją do tego były słowa skierowane do zebranych wiernych przez ks. kan. Krzysztofa Ordziniaka. Przypomniał w nich, że to właśnie dzięki niezwykłej determinacji śp. ks. Franciszka Ruszczyńskiego i ludzi tworzących w tamtym okresie mikstacką wspólnotę parafialną mamy tę piękną świątynię, której 100. lecie konsekracji obchodziliśmy w październiku ubiegłego roku. Dodajmy, że z tej okazji zostały wyemitowane przez Pocztę Polską trzy znaczki. Jeden z nich upamiętnia ks. Franciszka Ruszczyńskiego. Na drugim znajduje się – jak się wielokrotne podkreśla –dzieło jego życia budynek kościoła, na trzecim płaskorzeźba Trójcy Świętej z ołtarza głównego. Płaskorzeźba przepiękna, autorstwa Władysława Marcinkowskiego, znanego artysty rzeźbiarza. To wyraz troski budowniczego, by Dom Boży prezentował się jak najpiękniej.
Kaznodzieja zaznaczył, że wiele się mówi o strajku dzieci we Wrześni. Przypomniał, że także w Mikstacie gdy chciano nauczać religii w języku niemieckim ks. Ruszczyński podczas mszy świętej 18. listopada 1906 roku wypowiedział słowa: „Przypominam Wam okólnik X. Arcypasterza Stablewskiego, w którym wyraźnie mówi, iż religii ma się każde dziecko uczyć w swym języku ojczystym, a więc polskie dziecko w języku polskim. Tak też nauczają sobory Laterański i Trydencki, na których Biskupi wraz z Papieżem tę samą naukę głoszą. Kto zaś mówi, iż jest wszystko jedno, czy polskie dziecko uczy się po polsku, czy po niemiecku religii, głosi coś przeciwnego nauce Kościoła; taki człowiek to kusiciel. Żebyście mi się od takich kusicieli ze wzgardą odwracali. Pan Jezus wyraźnie mówi: Kto was słucha, mię słucha; kto wami gardzi, mną gardzi. Ja wam już jaśniej mówić nie mogę“. Rozdawane przez niego rodzicom „ karteczki strajkowe” i słowa skierowane w kościele doprowadziły do strajku szkolnego, za co ówczesny proboszcz ks. Franciszek Ruszczyński został skazany na karę grzywny.
Nawiązując do obchodzonej niedawno rocznicy 100. lecia wybuchu Powstania Wielkopolskiego kaznodzieja podkreślił, że ks. Ruszczyński co prawda nie brał bezpośredniego udziału w powstaniu, ale został delegatem na Sejm z Mikstatu. Wybór ten był dowodem wielkiego zaufania i uznania mieszkańców. Ponadto tuż po świętach zorganizował uroczystości dziękczynne za szczęśliwy powrót z wojny. Spowodowało to, że większość żołnierzy, którzy przebywali na urlopach nie powróciła już do koszar, do macierzystych jednostek stacjonujących najczęściej na granicy z Francją. Włączyli się oni w walki powstańcze. Ks. Franciszek Ruszczyński nie uczestniczył w walkach kampanii mikstackiej, ale wspierał walczących żywnością.
Ksiądz Franciszek Ruszczyński sprawował posługę kapłańską w Mikstacie w latach 1906-1920. Następnie przez wiele lat posługiwał w Czempiniu. Zmarł 28. stycznia 1961 roku. Spoczywa- tuż przy bramie wejściowej- na cmentarzu w Czempiniu.
Kończąc homilię ks. kan. Krzysztof skierował do zebranych słowa zachęty, by poznawali historię swoich rodzin, kościoła, parafii i przekazywali ją kolejnym pokoleniom.Przypomniana postać proboszcz, budowniczego mikstackiej fary skłania do refleksji. Gdy patrzymy na dzieło Jego życia – mikstacką farę, która została wybudowana w zaledwie 14 wydaje się to nam niemożliwe, a jednak… Od trzech lat, w kościele trwają prace renowacyjne i wielu stawia sobie pytanie: czy podołamy temu wyzwaniu? Może w chwilach wątpliwości warto spojrzeć na pożółkłe karty parafialnej kroniki, wycinki prasowe sprzed ponad stu lat, by przekonać się, że wielkie dzieła wymagają wysiłku i możliwe są do zrealizowania dzięki Bożej Opatrzności i ludzkiemu zaangażowaniu.
W przededniu 58. rocznicy śmierci ku niebu popłynęło wołanie o radość wieczną dla śp. ks. Franciszka Ruszczyńskiego. Kilka dni wcześniej do Czempinia udał się obecny proboszcz parafii ks. kan. Krzysztof, by na grobie swego poprzednika zapalić lampki. Coś ich łączy. Nie tylko posługa kapłańska, mikstacka parafia, ale przede wszystkim wielkie wyzwania, które podjęli…
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: