„Dziś trudno zrozumieć, co kogo obraża. Jednych obraża billboard z wezwaniem «Mamo i tato – kochajcie się», a wizerunek płodu obramowany sercem zajadle niszczą kijami, krzyżowanie zaś genitaliów im nie przeszkadza” – pisze w „Do Rzeczy” prof. Wojciech Roszkowski.