Bóg nie przyszedł po to, aby toczyć z nami debaty. Nie przyszedł i nie przychodzi także dziś, aby spektakularnymi znakami zaspokoić naszą próżność. On przychodzi, aby nas zbawić. Wkracza w historię człowieka, aby pokazać mu, jak opuścić ziemię niewoli i wkroczyć na drogę prowadzącą ku prawdziwej wolności.