W mikstackim sanktuarium trwają przygotowania duchowe do uroczystości odpustowych. To szczególny czas ofiarowany nam przez Pana Boga. Jest nas każdego dnia coraz więcej. Pojawiają się kolejne prośby i podziękowania składane Panu Bogu przez wstawiennictwo świętego Rocha. Poniedziałkową Eucharystię sprawowaną o godz. 18:30 poprzedził śpiew godzinek o św. Rochu Wyznawcy. Mszy świętej przewodniczył ksiądz Sebastian Łagódka. Wraz z nim przy ołtarzu stanął ks. kan. Krzysztof Ordziniak.
W szóstej konferencji ksiądz rekolekcjonista mówił o pełnieniu woli Bożej. Prośba o wierność woli Bożej pojawia się w modlitwie nowennowej tego dnia. Ksiądz Sebastian podkreślił, że powinniśmy tę wolę przyjmować, wypełniać i się jej nie bać. Tak czynił święty Roch. Nawiązując do słów czytania kapłan podkreślił, że Bóg ustami Mojżesza mówi także do nas o tym czego oczekuje. Kaznodzieja powiedział: „ Pan Bóg oczekuje tego, że przyjmiemy Jego wolę i nie będziemy się jej bać”. Kontynuując ksiądz Sebastian przywołując fragment testamentu duchowego pozostawionego świętem Rochowi przez ojca zwrócił uwagę, że rozpoczyna się on od słów „Boga się bój”. Wyjaśnił, że nie chodzi tu o strach przed Bogiem, ale o bojaźń, która jest lękiem wynikającym z szacunku. „Ojciec zostawił Rochowi właśnie to: najpierw bój się Boga, tzn. stawiaj go na pierwszym miejscu, chodź Jego drogami, wsłuchuj się co jest Jego wolą, zadawaj sobie pytanie czego Pan od ciebie oczekuje. Roch właśnie tak żyje” – dodał kapłan. W dalszej części konferencji ksiądz rekolekcjonista zaakcentował, że Roch czyni w życiu wiele dobra, bo wsłuchiwał się w wolę Bożą i ją realizował, stając się narzędziem w ręku Boga. „Nie ma lepszego scenariusza na nasze życia niż to, co wymyślił Pan Bóg”- powiedział. Bóg nas stworzył więc wie najlepiej co mamy zrobić. Możemy układać nasze życie metodą prób i błędów narażając się na cierpienia, niepowodzenia, ale lepiej pytać Pana Boga, podkreślił kaznodzieja. Zwrócił naszą uwagę, że jedna z pierwszych próśb w modlitwie Pańskiej brzmi „ Bądź wola Twoja”. Ksiądz Sebastian zaakcentował, że nie chodzi tu tylko o puste słowa, ale o realizację ich w życiu. Zaznaczył, że pełnienie woli to odnalezienie swego powołania. Ksiądz rekolekcjonista wyjaśniającą istotę powołania przywołał słowa: powołanie to marzenia Pana Boga o naszym życiu. Jednocześnie zwrócił uwagę, że Bóg nie będzie nas do niczego przymuszał, ale czeka na człowieka. Kontynuując, że żeby pełnić wolę Bożą trzeba byśmy stali się dziećmi. Dziecko jest ufne. Kapłan przewołał obrazek dziecka skaczącego z wersalki w ramiona swego ojca. Dziecko woła tata łap i jest pewne, że je złapie. W tym obrazie jest prostota. Kapłan zwrócił uwagę, że dziecko ma serce, takie jakie miał człowieka z raju przed grzechem. Był to człowiek szczęśliwy, bo wypełnia wszystkie nakazy Pana Boga, żył według Jego woli. Ksiądz rekolekcjonista podkreślił, że my boimy się zależności od Pana Boga, bo brakuje nam serca dziecka. Ponadto zapominamy, że mamy Tatę w niebie. Kapłan pytał, czy ktoś tak się zwraca do Pana Boga. Zwracamy się oficjalnie, z dystansem – dodał. Kontynuując powiedział: „Pan Jezus mówi: nie chodzi o to, żeby był dystans, właśnie chodzi o to, żeby było serce do serca, żeby mieć serce przy sercu. Wtedy jesteśmy zdolni do tego, żeby chodzić Jego drogami, żeby służyć Mu z całego serca, z całej duszy”. W dalszej części konferencji ksiądz Sebastian wyjaśniał, że nie zawsze będzie nam się to udawało, gdyż żyjemy po grzechu, jesteśmy nieudolni. W tej nieudolności też jesteśmy podobni do dziecka, zaznaczył kapłan. Podzielił się swoimi obserwacjami z posługi duszpasterskiej wśród dzieci. Przywołał przykład dzieci rysujących laurki, na których tak naprawdę nie wiadomo co jest. Dla mamy dziecka jest ona najpiękniejsza, bo ona kocha, czyta inaczej. Kontynuował. kaznodzieja podkreślił, że Bóg nas kocha, dlatego czyta nas inaczej, widzi nasze serca. Nawet jeśli nam coś w życiu nie wychodzi, ale jeśli mamy serca proste i potrafimy przyznać się do tego korzystając z sakramentu pokuty Pan Bóg nas z tego uzdrawia. Takie proste serce miał Roch, który też nie zawsze rozumiał wszystko co się dzieje w jego życiu, nie zawsze mu było łatwo pełnić wolę Bożą względem niego. Odwołując się do słów papież Franciszka kaznodzieja dokonał rozróżnienia między grzesznikiem a człowiekiem niemoralnym. Grzesznik to człowiek, który wie, że upada, popełnia grzech. Człowiek niemoralny to człowiek, który nie chce widzieć swego grzechu, jest człowiekiem o zamkniętym sercu. Grzesznik to człowiek, który ma serce dziecka, który gdy zrobi coś złego przychodzi i potrafi się do tego przyznać, a niemoralny to ten, który nie potrafi dostrzec w Bogu Ojca. Kończą ksiądz rekolekcjonista powiedział: „ prośmy dzisiaj Rocha: po pierwsze, żebyśmy mieli serce dziecka, po drugie żebyśmy w tym sercu mieli pragnienie wypełniania woli Bożej”. Dziękujemy księdzu rekolekcjoniści za kolejne ważne dla naszego życia duchowego słowa i podjęcie trudnego problemu wypełniania woli Bożej względem nas. Mamy z tym problem, zwłaszcza w chwilach trudnych doświadczeń. Zapewne wiele jest w naszym życiu do zrobienia, byśmy potrafili przyjmować i realizować wolę Bożą względem nas każdego dnia. Mamy na to jak nam powiedział podczas jednej z nauk ksiądz rekolekcjonista całe życie. Nie wiemy, ile mamy tego czasu, to wie tylko Bóg, który dał nam ten szczególny nowennowo- rekolekcyjny czas…
Po Eucharystii ks. kan. Krzysztof przewodniczył modlitwie nowennowej. Jeszcze raz prosiliśmy przez wstawiennictwo św. Rocha o umiejętność przyjmowania i wypełniania woli Bożej, także wtedy, gdy nie do końca ją rozumiemy. Ksiądz kustosz odczytywał prośby parafian i pielgrzymów. Możemy być pewni, że jeśli są one zgodne ze scenariuszem, który ma na nasze życie Pan Bóg zostaną one wysłuchane, jeśli nie, to da nam to co będzie dla nas jest najlepsze, bo przecież nas kocha…
Wiele osób uczciła świętego Rocha obecnego wśród nas w znaku relikwii.
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: