Trwają przygotowania duchowe do uroczystości odpustowych ku czci św. Rocha w Mikstacie. Mimo wakacyjnego, sobotniego dnia dzieci w godzinach przedpołudniowych przyszły na kolejne spotkanie w ramach VIII edycji Szkoły Świętego Rocha. Spotkanie rozpoczęło się modlitwą . Był w czasie tego spotkania czas na śpiew i zajęcia na świeżym powietrzu. Ich organizacją zajęła się s. Małgorzata. Były kolejne informacje o życiu św. Rocha. Święty Roch był pielgrzymem, a jego pielgrzymi szklak prowadził przez Francję i Włochy. Więc były w Rochowej Szkole zajęcia językowe. Poprowadziła je Pani Iza. Poprzez tegorocznej Szkoły młodzi poznają dziedzictwo kulturowe. W sobotnie przedpołudnie odbyli wirtualną wędrówkę szlakiem kapliczek, figur i krzyży przydrożnych znajdujących się w Mikstacie. Niespodziankę dla uczestników Rochowych spotkań przygotował ich inicjator i organizator ks. kan. Krzysztof Ordziniak. Jaką? Każde dziecko otrzymało „firmową” koszulkę Szkoły Świętego Rocha. Pięknie się w nich prezentują.
Na godzinę 18:00 do sanktuarium przyszli przed wszystkim dorośli. Było nas w ten sobotni wieczór znacznie więcej. Tym razem Eucharystię poprzedziła modlitwa nowennową, którą poprowadził ks. kustosz Krzysztof Ordziniak. Następnie ks. Sebastian Łagódka, nasz rekolekcjonista, sprawował mszę święta, natomiast ks. kan. Krzysztof posługiwał wiernym w konfesjonale. Rozpoczynając czwartą konferencję ksiądz rekolekcjonista zaznaczył, że czynimy kolejny krok w drodze bycia uczniami Chrystusa po której nas prowadzi święty Roch. Ks. Sebastian przywołał słowa z modlitwy nowennowej mówiące o tym, że jest on z Bożej opatrzności lekarzem duszy i ciała. Prosiliśmy w tej modlitwie Boga, by zachował nas nie tylko od choroby ciała, ale i duszy. Kaznodzieja dodał, że chorobą duszy jest grzech. Zaznaczył, że jeśli Pan Jezus uzdrawiał to najpierw uzdrawiał duszę. Kontynuując kapłan podkreślił, że dawniej choroba postrzegana była jako konsekwencja grzechu. Ksiądz rekolekcjonista powiedział: „Największą chorobą, która nas toczy jest grzech. Choć czasem to bagatelizujemy wydaje nam się nam te choroby naszego ciała są trudniejsze. Choroby naszego ciała dotykają tylko ciała, dotykają tylko naszego życia tylko tu na ziemi. Grzech, który uderza w naszą duszę, uderza w nasze życie wieczne". Kapłan zwrócił uwagę zebranych w sanktuarium, że warto, że trzeba przypominać sobie, czym jest grzech. Następnie przywołał słowa papieża Franciszka mówiące o tym, że grzech nie jest plamą,ale zranieniem. Celebrans podkreślił, że z niewielką raną możemy sobie poradzić sami, poważna rana wymaga pomocy, interwencji lekarza. Przywołał słowa Chrystusa „ Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają”. Ksiądz Sebastian zwrócił uwagę słuchaczy, że traktowanie grzechu jako plamy rodzi niebezpieczeństwo traktowania spowiedzi jak pralni. Zaakcentował, że Jezus porównuje się do lekarza. Kontynuując kapłan powiedział: „Jezus chce, żebyśmy pamiętali, że grzech nas rani, żebyśmy to zrozumieli. Czasami ludzie wierzący wpadają w taką pułapkę i mówią tak: jak nie czuję grzechu, to chyba go nie mam, a jak go czuje to jest”. Kaznodzieja zachęcała do postawienia sobie pytania, które choroby są groźniejsze, czy te które odczuwamy, czy te które nie dają objawów, a niszczą człowieka. Podkreślił, że analogicznie nie musimy grzechu czuć, ale potrzebujemy lekarza, który nam powie, pokaże nam, że grzech nas niszczy. Ksiądz rekolekcjonista podkreślił, że Jezus wskazywał ludziom co jest dobre co jest złe, ale nie wszyscy tego słuchali i słuchają, bo człowiek będąc istotą wolną może Boga przyjąć bądź odrzucić. W dalszej części konferencji zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo sytuacji, w której człowiek wie, że coś jest złe, ale nie uznaje tego za grzech. „ Bóg jest wspaniałym lekarzem. Jest tym, który przenika nasze serce, nasze sumienie, ale nie może nam pomóc jeśli my nie poprosimy go o tę pomoc, jeśli my nie otworzymy sami przed nim serca” dodał kapłan. Zwrócił uwagę, że Bóg jest zawsze gotowy, by uleczyć nasze zranione serca, ale jest lekarzem bezradnym wobec tych, którzy ukrywają przed nim swoje zranienia i nie potrafią się do nich przyznać. Ksiądz rekolekcjonista zaakcentował, że podstawowym skutkiem grzechu jest lęk przed Bogiem. Podzielił się swoim doświadczeniem lęku przed spowiedzią i refleksją skąd on się bierze. Wskazał, że źródłem tego lęku jest właśnie grzech. Przypomniał zachowanie Adama w raju po grzechu. Grzech niszczy nasze zaufanie do Pana Boga, a pojawia się w nas lęk. „ Dlatego Jezus przyszedł nas odkupić i zbawić, ale On też przyszedł odnowić w nas oblicze Boże. Pan Jezus robi wszystko, aby w nas ten lęk przełamać” kontynuował kaznodzieja. Zwrócił uwagę, że w Piśmie Świętym 365 razy pojawiają się słowa „ nie bój się”. Te słowa „nie bój się” dane nam są na każdy dzień. Przywołując napis na obrazie Jezusa Miłosiernego Jezu ufam Tobie podkreślił znaczenie przełamania lęku. Ksiądz rekolekcjonista podkreślał, że gdy przystępujemy do sakramentu pokuty, który jest sakramentem uzdrowienia Pan Jezus zaczyna nas leczyć poprzez swoją łaskę. W dalszej części konferencji wierni usłyszeli słowa mówiące o znaczeniu obecności sakramentu pokuty w życiu człowieka. Celebrans podzielił się z zebranymi w sanktuarium myślą, którą jak sam zaznaczył, otrzymał zapewne pod wpływem natchnienia Bożego „ Drogę do konfesjonału trzeba wykuć na pamięć, żeby umieć tam trafić po ciemku, na czworakach”. Zaznaczył, że św. Roch miał dar uzdrawiania z choroby ciała, ale i dar kojenia dusz ludzkich, naśladował w swoim życiu Jezusa. Kończąc ks. Sebastian powiedział: „Prośmy dziś świętego Rocha, aby wstawiał się za nami, byśmy przełamywali nasze lęki, nasze obawy i korzystali z sakramentu miłosierdzia, sakramentu pokuty jak najczęściej i doświadczali tej cudownej łaski uzdrowienia jaką daje Chrystus”. Kolejne ważne słowa padły podczas wygłoszonej przez księdza Sebastiana. Z pewnością staną się one dla wielu impulsem do refleksji i zmiany nastawienia do sakramentu pokuty, sakramentu, w którym z ufnością, szczerością i jeszcze większym zaufaniem powierzać będziemy Jezusowi nasze zranienia, by On tak naprawdę stał się lekarzem naszych poranionych przez grzech serc. Dziękujemy! Bardzo potrzebne były nam te słowa w tym przedodpustowym czasie…
Po mszy świętej była okazja do uczczenia relikwii świętego Rocha. Wielu z tej okazji skorzystało i zapewne w cichości serca jeszcze raz wypowiedziało prośby czy podziękowania, które przez wstawiennictwo św. Rocha zaniesione zostały przed Boży tron. A święty Roch jest naprawdę skutecznym patronem..
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: