Byłby to szczególny prezent dla Libańczyków i wytyczenie drogi dla przyszłości kraju. W swojej nocie patriarcha Kościoła maronickiego przypomniał, że Liban przeszedł trudny czas związany z trwającym przez ponad dwa lata wyborem prezydenta. Umożliwiło go „porozumienie, o jakim nawet nie marzyliśmy”. Ten wybór, pisze kard. Béchara Raï, stał się możliwy „dzięki zgodzie wśród maronitów oraz między maronitami a sunnitami. Mam nadzieję – dodaje libański purpurat – że ten proces zostanie uzupełniony uformowaniem nowego rządu”.
pp/ rv
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: