Niezwykle szybko mijają te przedodpustowe dni w mikstackiej wspólnocie parafialnej. Wyczuwa się już świąteczną atmosferę, trwają prace porządkowe. Cmentarz okalający sanktuarium tonie dosłownie w gladiolach, kwiatach, które nieodłącznie kojarzą się w mikstackiej społeczności z uroczystościami odpustowymi ku czci św. Rocha. To wszystko oczywiście jest ważne, ale jest jeszcze coś ważniejszego przygotowanie duchowe, w którym coraz liczniej uczestniczą parafianie i pielgrzymi. Chcemy się do tego ważnego dla nas dnia przygotować. Trwamy więc w modlitwie nowennowej. Czwartek (10 sierpnia) był jej kolejnym dniem, już czwartym. O godz. 18.30 w sanktuarium sprawowana była Eucharystia połączona z Nowenną. Czas bezpośrednio ją poprzedzający był okazją do tego, by dać świadectwo, iż nie wstydzimy się naszych różańcy, koronek. Odmówiliśmy Koronkę do miłosierdzia Bożego. Ku niebu popłynął śpiew Godzinek o św. Rochu Wyznawcy.
Mszę św., w której polecani byli zmarli sprawowało trzech kapłanów: ks. kan. Bogumił Kempa, ks. kan. Krzysztof Ordziniak i ks. Krzysztof Lipiński. Podczas wygłoszonej nauki ks. kan. Bogumił po raz kolejny poruszył nasze serca, uświadomił nam jak wiele jeszcze czeka nas pracy nad sobą, jak wiele powinniśmy zmienić w swoim życiu. Była ta nauka także zachętą do refleksji, rachunku sumienia nad tym co możemy osobiście uczynić, by ludziom ubogim, cierpiącym, będącym często obok nas żyło się lepiej. W czwartej nauce rekolekcyjnej ks. kanonik podjął temat miłosierdzia wobec ubogich. Rozpoczynając podkreślił, że postawa miłosierdzia była bliska naszemu patronowi św. Rochowi, ale także św. Wawrzyńcowi, patronowi dnia. Mimo, iż żyli w różnych czasach łączyła ich miłość do człowieka potrzebującego pomocy. Jak podkreślił kaznodzieją św. Wawrzyniec, wskazywał, że ludzie ubodzy, cierpiący potrzebujący pomocy są największym skarbem Kościoła. Padły podczas tego rozważania bardzo ważne słowa: „ Służba Chrystusowi jest tak naprawdę służbą ubogim i służba ubogim jest służbą Chrystusowi”. Ks. kan. zaakcentował, że służba Chrystusowi w ubogich jest podstawowym zadaniem każdego chrześcijanina. Podkreślił, że tej służby Chrystusowi w ubogich uczy nas papież Franciszek, kierujący się przeświadczeniem, że: „ Kto służy Chrystusowi w ubogich uczci go Ojciec”. Kaznodzieja zwrócił uwagę, że papież uczy nas, że do tego by służyć ubogim nie potrzeba wcale wielkich środków materialnych, bo czasami człowiek oczekuje od nas tego byśmy zauważyli jego samego i jego najważniejsze potrzeby. Po to, by pomagać ubogim potrzebna jest natomiast postawa otwartości. Kontynuując rozważanie ks. kan. Bogumił powiedział: „Święty Roch, który był człowiekiem bardzo otwarty na biednych, zwłaszcza na chorych, kiedy sam się zaraził postanowił usunąć się w cień, żeby inni nie zarazili się od niego. Jaka to była piękna postawa. Tylu ludziom pomagał, tyle ludzi dzięki jego wierze zostało uzdrowionych, a on usuwa się w cień”. W dalszej części nauki zebrani w Diecezjalnym Sanktuarium św. Rocha mogli usłyszeć o tym, jak niewiele potrzeba, by uczynić człowieka szczęśliwym, by mu pomóc. O tym, że kiedyś ludzie byli bardziej otwarci na siebie, na swoje potrzeby mówił podczas czwartkowej nauki ks. Bogumił i apelował „ Trzeba zobaczyć drugiego człowieka”. Podkreślił, iż fakt, że jesteśmy chrześcijanami zobowiązuje nas do otwierania się na potrzeby innych. Te potrzeby, jak wskazał kaznodzieja, mogą być różne, ale czasami wystarczy tylko poświecić komuś czas, uśmiechnąć się, porozmawiać. Ponadto zwrócił uwagę, że pomoc innym powinna stać się naszym naturalnym odruchem, powinna wypływać z naszego serca. Podkreślił, że Bóg stawiając na naszej drodze osoby potrzebując pomocy, odrobiny naszego serca daje nam wielki dar, stwarza okazję do czynienia dobra. Tak jak w dniach poprzednich otrzymaliśmy zadanie domowe- zrobić dobry uczynek. Niby zadanie proste, ale dla człowieka współczesnego, skoncentrowanego na sobie, swoich potrzebach może okazać się trudne. Może właśnie to rekolekcyjne zadanie pomoże nam uczynić pierwszy mały krok na drodze przemiany serc. Może pomoże nam odkryć, że w naszym najbliższym otoczeniu Bóg stwarza nam tak wiele okazji do czynienia dobra. Wystarczy tylko otworzyć oczy i dostrzec obok siebie człowieka potrzebującego pomocy, zrobić coś dla niego nie tylko ten jeden raz, ale zdobywać się na te drobne świadczące o naszej miłości i życzliwości gesty także w kolejnych dniach. Jaki byłby to piękny owoc tej czwartkowej rekolekcyjnej nauki…Po Mszy św. odprawiona została Nowenna do Świętego Rocha. Pojawiły się kolejne podziękowania i prośby, które zapewne nasz Patron zaniesie wszystkie przed Boży tron. Po modlitwie nowennowej wiele osób oddało cześć relikwiom.
W Litanii do św. Rocha wybrzmiały wezwania:
Święty Rochu, pocieszycielu smutnych i chorych
Święty Rochu, pomocniku nędznych i opuszczonych
Święty Rochu, potężny dobroczyńco
I można by dodać:
Święty Rochu, nauczycielu i mistrzu miłosierdzia… wspomagaj nas w podejmowaniu uczynków miłosierdzia….
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: