Takie pytanie, na które każdy musi sam sobie odpowiedzieć, wydaje się być tą puentą, do której dochodzi widz po obejrzeniu filmu „Teraz i w godziną śmierci”. Słowa, które kończą modlitwę "Zdrowaś Maryjo", trafnie oddają treść zawartą w poszczególnych świadectwach przekazanych przez reżyserów Mariusza Pilisa i Dariusza Walusiaka. Nie chcąc zdradzać treści filmu dodam to, że te świadectwa to nie jakieś wymyślone mity, ale relacje prawdziwych wydarzeń, które miały miejsce na rożnych kontynentach. Warto iść na ten film chociażby z samej wiarygodności tych przekazów.
Być może ten film nie przekona zatwardziałych przeciwników modlitwy różańcowej, ale na pewno da wiele do myślenia.
I jeszcze jeden powód, by pójść na ten film. W czasach, gdy kina zalane są mnóstwem tandetnych i często wulgarnych filmów, warto schylić się po tę perełkę i wesprzeć dobre dzieło kupując bilet, a nie oglądając piracką wersję z Internetu.
PS:
Na stronie internetowej filmu katecheci znajdą także bonus w postaci konspektu katechezy w oparciu o ten film.
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: