Do październikowego trzęsienia ziemi ta nowa i dynamicznie rozwijająca się wspólnota żyła w klasztorze przy bazylice wzniesionej nad rodzinnym domem ojca zachodniego monastycyzmu. Zabudowania te należą jednak do diecezji, która na skutek kataklizmu poniosła ogromne straty. Dlatego miejscowy biskup poprosił o ponowne udostępnienie mu tych lokali.
„Odbieramy to jako znak woli Bożej, abyśmy nowy rozdział w życiu naszej wspólnoty rozpoczęli w górach” – napisał w wielkanocnym przesłaniu przeor klasztoru o. Benedict Nivakoff. Informuje on, że już niebawem otwarta zostanie prowizoryczna kaplica, w której benedyktyni będą się gromadzić na modlitwy. Zostaną w niej zainstalowane stalle i ołtarze, które udało się nabyć w krajach Europy Północnej. Zarazem trwają też prace nad projektem nowego klasztoru.
kb/ rv
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: